Jego życie było związane bardzo z problemem ukraińskim oraz Ukraińcami. Już w marcu 1939 roku przeniósł się do Kołomyi. Tam pracował jako nauczyciel historii, geografii oraz wychowania fizycznego w szkole powszechnej. Kierował, również bursą. Potem walczył w wojnie obronnej 1939 roku i w walkach we Francji w 1940 roku, był również cichociemnym. Ważnym rokiem okazał się rok 1943. W październiku tego roku stanął na czele komendantury Obwodu Hrubieszów. Na początku był za tym by walczyć ze znajdującymi się w tej okolicy Ukraińcami z OUN-UPA. W maju 1944 roku został mianowany Komendantem Obwodu Włodzimierz Wołyński. Będąc nim organizował kwatery wyżywienie i pomoc medyczną dla 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Pomagał im przekraczać Bug. Brał udział w walce z Niemcami w Puszczy Solskiej.
Po wkroczeniu Sowietów na Lubelszczyznę dalej próbował działać. Był dalej Komendantem Obwodu Hrubieszów. 19 sierpnia 1944 roku uwolnił kilkunastu żołnierzy AK z więzienia w Hrubieszowie. Działał również w NSZ przeciwko komunistom. Ważną częścią jego działalności w tym czasie była próba porozumienia z Ukraińcami. Swoje pomysły przedstawił dla dowódców obwodów Chełm, Hrubieszów i Zamość we wrześniu 1944 roku. Tak to wspominał po latach: „We wrześniu 1944 r. zwołałem odprawę 23 dowódców AK z Chełmszczyzny, Zamojszczyzny i Hrubieszowa […] zażądałem, by w miejsce walk z Ukraińcami, szukać możliwości porozumienia i współpracy. Wśród zgromadzonych zapanowało poruszenie, było tam przecież wielu takich, którzy w walkach z Ukraińcami potracili całe rodziny. […] Nikt się nie sprzeciwił”. Zdaniem jego zastępcy Stanisława Książka decyzję podjęto pod naciskiem miejscowej ludności, która chciała zaprzestania walk polsko-ukraińskich. W tym czasie wydał również odezwę do narodu ukraińskiego, by zaprzestano bratobójczych walk i skupiono się na walce ze wspólnym wrogiem. Do pierwszych kontaktów doszło dzięki duchownym katolickim i prawosławnym. Księża by stali się zakładnikami, przyczyną była początkowa nieufność oraz możliwość zasadzki, z któreś ze stron.
Do rozmów na wyższym szczeblu doszło dopiero 2 maja 1945 roku w Rudzie Różanieckiej. Spotkali się tam ze strony polskiej: porucznik Marian Warda „Polakowski”, Gołębiowski „Ster”, Stanisław Książek „Wyrwa”, Jan Turowski „Norbert” i Franciszek Przysiężniak „Ojciec Jan”, a po stronie ukraińskiej: Korniejczuk „Wyr”, Jurij Łopatyński „Szejk”, Sergiusz Martyniuk „Hrab”. Po latach tak o tym wydarzeniu wspominał Stanisław Książek: „Podczas rozmowy oglądaliśmy się nawzajem. Oglądali się ci, co wydawali rozkazy do zabijania. Same rozmowy przebiegały bardzo spokojnie, nasi rozmówcy to byli ludzie z klasą, widać było po nich doświadczenie i odpowiedzialność”. Według świadectwa Gołębiowskiego, obie strony uznały konieczność kontynuowania walki o niepodległość swych krajów i zadeklarowały wzajemne dla swych działań w tej sprawie poparcie. Strona polska zobowiązywała się do udzielania UPA pomocy w zakresie żywności, zakwaterowania i opieki medycznej. Strona ukraińska oddawała do dyspozycji AK swój głęboki wywiad, który obejmował tereny od Czech, Polski Białorusi Ukrainy i Gruzji, oraz deklarowała w razie potrzeby włączenie się do działań zbrojnych prowadzonych przez Polaków. Ponadto biorący udział w spotkaniu przedstawiciele Ukraińskiej Głównej Rady Wyzwoleńczej. Jurij Łopatyński wyraził pragnienie by Rząd Polski na Emigracji reprezentował, również interesy ukraińskie. Delegat Rządu na Kraj Jan Mazurkiewicz „Radosław” zabronił dalszych rozmów i kontaktów obu stron. Podczas tego spotkania wytyczono strefy wzajemnych wpływów, ustalono sposoby podtrzymywania kontaktów, hasła dla oddziałów, a także zasady poruszania się po obszarze kontrolowanym przez drugą stronę w wypadku pościgu przez UB lub NKWD. Postanowiono wymieniać się informacjami wywiadowczymi i wspólnie zwalczać agentów komunistycznych. By uniknąć zarzutów o mordowanie niewinnych ludzi, sądzenie osób narodowości polskiej na obszarze kontrolowanym przez UPA wymagało konsultacji z komendantami AK-DSZ i odwrotnie, przy sądzeniu osób narodowości ukraińskiej na terenie „akowskim” konieczne były konsultacje z UPA.
Obie strony zobowiązywały się do wspólnego zwalczania bandytyzmu. Wyrażono też chęć budowania atmosfery przyjaźni i współpracy, tak we własnych szeregach, jak i wśród ludności cywilnej. Według Gołębiowskiego ostatecznym celem sojuszu „było wspólne państwo polsko-ukraińskie. Oba narody miały prowadzić wspólną politykę zagraniczną, obronę, gospodarkę i oświatę. Ziemie o ludności mieszanej miały mieć wspólny zarząd”. To ewidentne nawiązanie do porozumienia Piłsudski-Petlura z 1920 roku może było dyskutowane, ale z pewnością nie miało charakteru formalnego. Ciekawe, iż „Szejk” podczas spotkania poinformował zebranych, że OUN w Galicji wydała zakaz „jakichkolwiek działań wojskowych skierowanych przeciwko Polakom. Przy czym w okolicach Stryja obydwie strony połączyły siły w celu odparcia ataków i akcji aresztacyjnych Sowietów”. Informacje te budzą jednak poważne wątpliwości – pamiętniki polskich repatriantów zawierają bowiem wiele opisów napadów na Polaków, których co najmniej część została przeprowadzona przez siły UPA. Ludność cywilna przyjęli porozumienie z ulgą, ale bez entuzjazmu.
W powiatach Lubaczów, Tomaszów Lubelski, Hrubieszów, Biłgoraj i Chełm jeszcze zdarzały się (bez zgody i wiedzy dowódców obu organizacji) napady na ludność cywilną, ale ogólnie można powiedzieć, że nastąpiło porozumienie. Już 27 maja 1945 roku doszło prawdopodobnie do pierwszej większej wspólnej akcji oddziałów AK-DSZ i UPA przeciwko posterunkom milicji w Warężu i Chorobrowie, podczas której rozdawano ulotki informujące o porozumieniu. Jesienią 1945 roku porozumienie zostało rozszerzone na tereny Polesia Lubelskiego i Podlasia. Układ analogiczny do poprzedniego został zawarty 27 października w Tucznej. Od tej pory, jak wynika z dokumentów, obie strony wymieniały się ulotkami i informacjami, kontrolowały część posterunków MO, między innymi w Parczewie, a UPA miała swoich ludzi nawet wśród pracowników UB we Włodawie.
Porozumienia trwało aż do 1947 roku. Od marca do czerwca 1945 roku pełnił funkcję inspektora Inspektoratu Rejonowego Delegata Sił Zbrojnych. Od czerwca 1945 roku pełnił funkcję szefa sztabu i zastępcy komendanta Okręgu Lublin DSZ. Od września działał w WiN. Był jednym ze współtwórców niezrealizowanego planu ataku na więzienie mokotowskie w Warszawie.
21 stycznia 1946 roku został aresztowany i po ciężkim śledztwie, w czasie którego był bity i torturowany (m.in. przez Adama Humera, Józefa Duszę i Jerzego Kędziorę), sądzony był w trakcie procesu I Zarządu Głównego WiN. (Poza nim na ławie oskarżonych znaleźli się także Jan Rzepecki, Antoni Sanojca, Jan Szczurek-Cergowski, Tadeusz Jachimek, Henryk Żuk, Kazimierz Leski, Józef Rybicki, Ludwik Muzyczka, Emilia Malessa). Oskarżenie, poza przynależnością do nielegalnych organizacji i działalnością antypaństwową, obejmowało także „współpracę z bandami UPA”. Wśród zarzutów znalazły się także: współudział w likwidacji posterunków MO w Grabowcu, Dęblinie, Nałęczowie i Hrubieszowie oraz zabójstwa: sekretarza PPR we Frankopolu (gm. Biłgoraj) Stanisława Głucheckiego, funkcjonariuszy UB: Józefa Chmarzyńskiego, Aleksandra Grodka i Władysława Humbera i starosty Jacentego Wilka, a także szereg innych akcji zbrojnych. 3 lutego 1947 roku skazano go (jako jedynego w tym procesie) na karę śmierci, którą trzy dni później prezydent Bolesław Bierut zamienił na karę dożywotniego więzienia. 22 lutego, na mocy amnestii, zmniejszono ją do lat 15 (z utratą praw na zawsze i przepadkiem mienia). Siedział w więzieniach w Warszawie, Rawiczu, Wronkach i Sieradzu.
Przemysław Pawul
Spotkanie WiN i UHWR, OUN-B i UPA koło Rudy Różanieckiej 21 maja 1945. Od lewej stoi: kpr. Józef Borecki „Komar” – adiutant komendanta Obwodu AK–DSZ–WiN Tomaszów Lubelski, siedzą przodem od lewej: por. „Norbert”, kpt. Marian Gołębiewski „Irka” – inspektor Inspektoratu AK–DSZ–WiN Zamość, kpt. Stanisław Książek „Rota” oraz Mykoła Wynnyczuk „Kornijczuk”– prowidnyk II okręgu Organizacji Nacjonalistów Ukraińskich, od lewej siedzą tyłem: przedstawiciel Ukraińskiej Głównej Rady Wyzwoleńczej płk Jurij Łopatynski „Szejk”, Serhij Martyniuk „Hrab” oraz „Polakowski”
„GRANICA. OPERACJA HRUBIESZÓW”. UKRAIŃCY NAKRĘCILI FILM O WSPÓLNEJ AKCJI UPA I AK (WIDEO)
Przypomnijmy, w kwietniu 2020 roku, ukraińska agencja filmowa z UM-Group udostępniła w wolnym dostępie dokument historyczny „Granica. Operacja Hrubieszów” – podał portal Kresy24.pl powołując się na służbę prasową Państwowej Agencji Kinematografii Ukrainy (Derżkino).
Film został sfinansowany przez Państwową Agencję Kinematografii Ukrainy i trudno inaczej postrzegać tę produkcję jako część ukraińskiej polityki historycznej.
Jednym z kluczowych momentów filmu jest wspólny atak na Hrubieszów w nocy z 27 na 28 maja 1946 roku. Połączone siły Wolności i Niezawisłości, która była następczynią rozwiązanej już wtedy Armii Krajowej, oraz UPA uderzyły wtedy na lokalny sowiecki garnizon kontrolowany przez UB i NKWD. Dzięki współdziałaniu udało się uwolnić więźniów politycznych z miejscowego więzienia.
ARCHIWUM PORTALU PAMIĘĆ HISTORYCZNA
Czasopismo „Głos Polonii”
Wydanie specjalne: HISTORIA Nr 1 / (2) 2019
Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.
Czasopismo „Głos Polonii”
Wydanie specjalne: HISTORIA Nr 2 / (2) 2020
Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.
Czasopismo „Głos Polonii”
Wydanie specjalne: HISTORIA Nr 3 / (1) 2021
Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.
BIBLIOTECZKA PORTALU PAMIĘĆ HISTORYCZNA POLSKIEGO CENTRUM MEDIALNEGO „JAGIELLONIA”
Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.
Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.