Zapraszam do lektury ostatniej części cykl poświęconego powstaniu styczniowemu na Ukrainie-Rusi – w 160. rocznicę jego wybuchu, przebiegu i zakończenia.

Dominik Szczęsny-Kostanecki

Publicysta

Zostawiliśmy Edmunda Różyckiego, przywódcę powstania styczniowego na Ukrainie, w momencie, gdy 7/8 maja 1863 r. zebrał swój oddział nad Teterewem niedaleko Cudnowa, gotowego, by rozpocząć walkę z rosyjskim zaborcą.

Zasadniczy plan operacji powierzonej temu zdolnemu wojskowemu zakładał: 1-o, demonstrację wojskowo-polityczną, polegającą na stoczeniu kilku bitew z Rosjanami, ogłoszenie uwłaszczenia chłopów za pośrednictwem Złotej Hramoty (zob. „08.05. Wybuch powstania…”) oraz zachęcanie miejscowej ludności, by przystąpiła do insurekcji; 2-o, połączenie rozbudowanych w ten sposób sił z mającymi wkroczyć od strony Galicji oddziałami Józefa Wysockiego – generała przewidzianego na dowódcę „sił zbrojnych województwa lubelskiego i ziem ruskich”.

Pierwsza część planu została wykonana aż nadto dobrze. Oddział Różyckiego, zwany również „Jazdą Wołyńską”, osłaniany na prawej flance przez partię Jana Chranickiego, ubezpieczany awangardą Władysława Ciechońskiego 9 maja zajął bez walki Lubar, dwa dni później stacjonował już w Derwiczach, a 12-o tegoż miesiąca wkroczył do Połonnego.

W dniach 17-18 maja miała miejsce bitwa pod Miropolem nad Słuczą, której stawką było: dla powstańców – doprowadzić do połączenia oddziałów nadciagającego od zachodu Różyckiego oraz maszerującego w przeciwnym kierunku Chranickiego; dla Rosjan – by do takiego połączenia nie dopuścić. Tym razem przeciwnik był górą…

Wobec nieudanego manewru pod Miropolem, Różycki wycofał Wołyńców na lewy brzeg Słuczy, po czym skierował się na południe, pragnąc wysondować nastroje mieszkańców Podola. Wyprawa ta skończyła się niepowodzeniem: do oddziału przyłączyła się jedynie 60-osobowa grupka niejakiego Szaszkiewicza. Z przykrością należy stwierdzić, iż z obawy przed konfiskatą potężnych majątków podolscy właściciele ziemscy nad sprawę Ojczyzny przedłożyli swój ekonomiczny dobrostan.

Różycki wrócił na Wołyń, gdzie, nie widząc możliwości rozbudowy oddziału (Wysocki nie nadciągał, Chranicki został rozbity), skierował się w stronę Galicji. W tym momencie, tj. w ostatniej dekadzie maja, miał pod komendą ok 260 żołnierzy.

26 tegoż miesiąca, na polach wokół wsi Salicha (rejon chmielnicki ob. chmielnickiego) dopadł go liczny, ponad 700-osobowy odział karny kpt Łomonosowa. Różycki rzucił na nich rozpędzonych kawalerzystów, którzy, wskrzeszając tradycję Wiednia i Somosierry, dosłownie wyrąbali sobie drogę po trupach przeciwnika. Była to największa bitwa kampanii Różyckiego i jedno z najbardziej błyskotliwych zwycięstw kawalerii polskiej XIX wieku. Dwa dni po Salisze jazda wołyńska przekroczyła granicę austriacką, po czym złożyła broń – przez insurekcję przeszła niepokonana. Tymczasem walki na Ukrainie dobiegły końca.

Dominik Szczęsny-Kostanecki

ARCHIWUM PORTALU PAMIĘĆ HISTORYCZNA

Czasopismo „Głos Polonii”
Wydanie specjalne: HISTORIA Nr 1 / (2) 2019

Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.

Czasopismo „Głos Polonii”
Wydanie specjalne: HISTORIA Nr 2 / (2) 2020

Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.

Czasopismo „Głos Polonii”
Wydanie specjalne: HISTORIA Nr 3 / (1) 2021

Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.

BIBLIOTECZKA PORTALU PAMIĘĆ HISTORYCZNA POLSKIEGO CENTRUM MEDIALNEGO „JAGIELLONIA”

Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.

Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.